Maciej Stępiński, Fot. Łukasz Sokół
W tym roku, jako główny kurator FFWRS, współtworzę cztery wystawy w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Pracuję z rezydentami Antoniną Gugałą, Jackiem Porembą i Sarą Ahde oraz nad indywidualną wystawą Szymona Rogińskiego, a także wystawą studentów gdańskiej ASP w Sopot Centrum. Tworząc temat przewodni festiwalu, rozważyłem wieloznaczność słowa „północ” w języku polskim oraz jego symboliczne znaczenie. Czy ma ono wymiar geograficzny, czy wiąże się z konkretnym momentem w czasie? Jakie znaczenie ma „godzina zero”, „punkt na mapie”, „światło północy” lub jego brak? Jak wpływa na nas codzienny rytm życia, 24-godzinny cykl, który zależy od pór roku, przypływów i odpływów, wschodów i zachodów, podróży z południa na północ i z powrotem? Naturalnie, północ jako punkt odniesienia wynika też z położenia Sopotu na mapie Polski, a udział artystów z Finlandii otwiera nasze spojrzenie na obszary leżące jeszcze dalej na północ od Morza Bałtyckiego.
Choć idea tworzenia obrazu fotograficznego jest właściwie niezmienna od momentu jej powstania, fotografia stała się produktem technologicznym, który wprowadza automatyzację w procesie tworzenia obrazu i prowadzi do standaryzacji sposobu widzenia świata. Generowanie zdjęć stało się masowe i automatyczne, natychmiastowe i dostępne. Wiele osób traktuje fotografię jako narzędzie rejestrujące rzeczywistość bez angażowania się w głębszą analizę. Dlatego też jako twórcę, odbiorcę i kuratora najbardziej interesuje mnie praktyka, rozumiana jako relacja z samym medium fotograficznym. Artysta nie tylko tworzy obraz, ale również interpretuje i manipuluje nim, aby wyrazić swoje własne myśli, emocje i idee. Jest to proces kreatywny, trudny do opisania, który angażuje intuicję, wrażliwość, wiedzę i wyobraźnię.
Dla uczestniczących w festiwalu artystów i artystek jego temat przewodni wywołał zupełnie odmienne skojarzenia. Zaskakująco, tworzenie serii fotograficznych „na temat” stanowi dla nich podobne wyzwanie jak kreowanie projektu od podstaw, pozbawionego tytułu czy odniesień. Na pewnym etapie rozwoju ich indywidualnej tożsamości artystycznej temat staje się jedynie pretekstem do osobistej ekspresji i często stanowi kontynuację dotychczasowego nurtu twórczego. To właśnie skupienie i intensywna koncentracja jest cechą szczególną rezydencji w Sopocie.
Copyright © 2024 W Ramach Sopotu