Opis wystawy
Łukasz Gawroński jest portrecistą poruszającym się równolegle ze swoim modelem – w podobnej, przejściowej fazie ruchu.
Jego fotografowanie to bezustanna podróż po fazach.
Niekiedy rajd, najczęściej jednak szwendanie.
Łukasz się szwenda, więc spotyka.
Te spotkania, choć nie aranżowane, nie są przypadkowe – artysta programuje się z nadzieją na interakcję.
Podchodzi zresztą do możliwej wymiany uczciwie – bez łapczywego oczekiwania na wymierne efekty: oceny i wyceny.
Rozumie, że i natura stanu przejściowego jest uczciwa, nie wymuszając ostatecznego słowa.
Niedokończone trwanie gwarantuje wstrzymanie komentarzy.
Pozwala z dystansem wyczekiwać rozwoju wypadków. W permanentnej fazie przejściowej jest się równocześnie przed, w trakcie i po zdarzeniu.
Formalnie Gawroński stosuje silne znaki plastyczne i wyraziste formuły narracyjne, a mimo to często zastanawiamy się który fragment rzeczywistości odgrywają portretowane osoby.
Tymczasem artysta zaledwie otwiera temat, umożliwiając widzowi własne lub, co najciekawsze i najpełniejsze – wielokrotne opisanie sytuacji.
Nawet jeśli aranżuje scenę portretową dla celów konkretnej fabuły, aranżuje sytuacje trwania.
Miejsca, sztafaże i stylizacje – bez względu na to czy klarują, czy też woalują reżyserię – podnoszą temperaturę stanu przejściowego.
Wyczulenie na momenty emocjonalnego zawieszenia, pozwala Gawrońskiemu ilustrować wnikliwie, ale nienachalnie, niejako mimochodem.
Zapis gestów nie współtworzących jednoznacznego obrazu stanu ducha, to wyrazy zjawiskowego współbycia fotografa z modelem.
Dojrzałość artysty tkwi, przekornie, w chłopięcej bo nieco zachłannej ciekawości dla portretowanego i głębokiej akceptacji jego prywatności, właściwej doświadczonemu obserwatorowi.
Tekst: Paweł Klein
Kurator: Paweł Klein
Copyright © 2024 W Ramach Sopotu